SYNDROM ODRZUCENIA
Syndrom odrzucenia
Jak pomóc w traumie z dzieciństwa?
Wostatnim czasie bardzo dużo osób trafia do mnie na terapię z konfliktem odrzucenia. Dlatego też chciałbym przybliżyć z czego dokładnie wynika ta przypadłość i jak sobie z nią radzić.
Konflikt odrzucenia pierwotnie wynika z tego, że takie osoby nie dostały w dzieciństwie podstawowej rzeczy – miłości od jego opiekunów, najczęściej od matki lub ojca czasem również obojga rodziców.
Według Lise Bourbeau, (prowadziła badania na temat emocjonalnego opuszczenia) twierdzi, że najczęściej ranę emocjonalną w postaci odrzucenia powoduje rodzic tej samej płci co dziecko. To ze strony tego rodzica dziecko najbardziej pragnie miłości i akceptacji i będzie bardzo wrażliwe na wszelkie uwagi pochodzące właśnie od niego.
W dorosłym życiu często takie osoby dochodzą do ściany, czują się niekochane, słabsze, niedowartościowane i zbuntowane. Ciężko jest im to zrozumieć i pogodzić się z konfliktem odrzucenia czyli separacji. Osoby takie mają w sobie ciągły, irracjonalny niepokój, złość, frustracje, mogą odczuwać permanentny smutek, poczucie winy a nawet wstyd. W większości przypadków odczuwają paraliżujący lęk przed odrzuceniem stając się zaborczymi, zazdrosnymi i kontrolującymi swoich partnerów. Często wchodzą w niestabilne i destrukcyjne związki są wielokrotnie odrzucane podczas swojego życia lub same palą za sobą mosty i pierwsze zrywają kontakty z obawy, że zrobi to ta druga osoba. Jest to tzw obawa przed odrzuceniem aby ponownie nie przeżywać bólu, który noszą w sobie, a który jest przecież nie do zniesienia.
Takie zachowania w wielu przypadkach prowadzą do głębokich i długotrwałych kryzysów emocjonalnych, mogą również prowadzić do choroby, która nosi nazwę borderline czyli poważnego zaburzenia psychicznego. Osobowość borderline, czyli tak zwana osobowość z pogranicza to zaburzenie polegające między innymi na niestabilności nastroju, zaburzeniach tożsamości oraz poczuciu niespełnienia i pustki. Dysfunkcja ta charakteryzuje się przewagą uczuć negatywnych, lękiem przed odrzuceniem i porzuceniem oraz rozczarowaniem, nieumiejętnością budowania stabilnych relacji z innymi ludźmi, szczególnie relacji intymnych oraz niespójnym wizerunkiem “ja”. Może kończyć się próbami samobójczymi lub samookaleczeniem gdzie podstawą jest autoagresja. Dorosłe już osoby z syndromem opuszczenia i niedostępności emocjonalnej zmagają się przez całe życie z poczuciem, że nie są kimś wyjątkowym, mają niskie poczucie własnej wartości, grają całe życie kogoś kim nie są. Osoby takie żyją w stałej ambiwalencji i dwuwartościowości.
Z jednej strony czują negatywne nastawienie do rodzica, który je odrzucił a jednocześnie uczucie wielkiej miłości. Z czasem, jeśli nie przepracują tych emocji, tak samo zachowują się w stosunku do swoich partnerów, przyjaciół i nowo poznanych osób. Chaos, niestabilność, chłód emocjonalny zaczyna rządzić ich życiem. Ponadto, będą widoczne u nich tendencje do ucieczki. To pierwszy ich odruch na rodzącą się bliskość, ale to tylko maska, która ma służyć, jako ochrona przed cierpieniem. Takie osoby często nadmiernie się obwiniają szczególnie przy rozstaniu z partnerem, są nieufne, walczą, nieświadomie zadają ból, kłamią i czują się winnymi wszystkich porażek, których doświadczają w życiu.
Syndrom odrzucenia – Totalna Biologia (co to jest?)
Podstawowym objawem odrzucenia w dzieciństwie jest u dorosłego człowieka niskie poczucie własnej wartości, poczucie, że nie jest wart miłości i akceptacji, odczuwanie że aby otrzymać miłość należy się bardziej postarać.
Aby pracować z konfliktem odrzucenia należy zaakceptować fakt, że ktoś tak bliski jak ojciec czy matka nas zranił.; należy wybaczyć bo tylko wybaczenie pozwala nam pójść dalej oraz pokochać siebie i pracować nad polubieniem siebie.
Jeśli taka osoba nie uleczy ran spowodowanych odrzuceniem, może z czasem stać się bardzo złośliwa a nawet pełna nienawiści. To wszystko będzie skutkiem ogromnego cierpienia, którego doznała w dzieciństwie. Im głębsza jest rana odrzucenia, tym bardziej prawdopodobna jest tendencja do odrzucania innych.
Syndrom odrzucenia u dziecka
Według Totalnej Biologii/Recall Healing przyczyną syndromu odrzucenia mogą być również konflikty biologiczne spowodowane traumatycznymi doświadczeniami naszych rodziców w okresie Projekt/Cel jak i wcześniejszych przodków, takie jak porzucenie przez partnera, chęć pozbycia się płodu, nie chcę tego dziecka, lekarz proponuje aborcję, myślenie o aborcji, ojciec nie chce uznać dziecka odchodzi od matki podczas ciąży, dziecko zastępcze, które rodzi się po utraconej ciąży lub śmierci rodzeństwa, które było przed nami i gdzie żałoba nie została zakończona. W rodzie należy szukać natomiast dziecka, które nie nosi nazwiska swojego ojca jest nieuznane przez ojca i jest dzieckiem wykluczonym z rodu. Na konflikt odrzucenia szczególnie duże znaczenie mają tutaj odczucia matki, gdy była w ciąży.
Dla dziecka traumą może być zbyt wczesne odstawienie od piersi, pójście matki do pracy, wyjazd jednego z rodziców do pracy za granicę, oddanie do żłobka, pozostawienie w szpitalu ,wywiezienie dziecka do babci lub cioci na wychowanie czyli pozostawienie go przez wiele tygodni czy miesięcy bez rodziców. Może to być również przyjście na świat młodszego rodzeństwa, co powoduje, że takie dzieci czują się odsunięte i mniej kochane. Mogą to być traumy spowodowane śmiercią opiekunów czy nawet ukochanego zwierzaka.
Problemy z nadwagą
Niektóre choroby, które mogą wskazywać na syndrom odrzucenia (konflikt separacji/ odrzucenia) to: problemy z nadwagą – wskazują na odrzucenie czy nawet porzucenie w dzieciństwie bo brakuje mi miłości – „zajadam miłość” ;alergia to nic innego jak reakcja emocjonalna na rozstanie z bliską osobą; choroby skóry, wysypki, egzemy a nawet łuszczyca; autyzm, choroba aspargera i borderline.
Opiszę tutaj bardziej szczegółowo symptomy autyzmu bo w wielu przypadkach, które diagnozowałem często się pojawiały.
Symptomy w wielu przypadkach zależały od tego, jak głębokie były zaburzenia związane z odrzuceniem. Były to najczęściej: brak kontaktu wzrokowego, niereagowanie na bodźce, nie słuchanie tego , co się mówi, stronienie od ludzi i brak potrzeby kontaktów społecznych, niedzielenie się przeżyciami i emocjami – zamrożone emocje lub samookaleczenia, brak prawidłowego rozwoju mowy lub jego opóźnienie, często dysleksja, dysgrafia nawet jąkanie się, nietypowe i powtarzające się wykorzystanie słów, niezdolność inicjowania rozmowy i brak wytrwałości w podejmowaniu konwersacji, przywiązanie do rutyny i rytuałów np. chodzenie tą samą drogą, jedzenie tych samych potraw, unikanie kontaktu z bliskimi oraz rówieśnikami, częste bójki i agresja w stosunku do rówieśników, nie reagowanie na czułość ani próby zbliżenia się, traktowanie wszystkich ” jak powietrze”, nie okazywanie emocji, brak radości, nie pozwalanie na dotyk, wysławianie się w sposób nielogiczny, ciągłe powtarzanie określonych słów lub haseł, problem z budowaniem więzi i wyrażeniem emocji, brak umiejętności komunikowania i wyrażania potrzeb, nie tolerowanie zmian, nie rozumienie żartów i mowy potocznej, reagowanie na zmianę lękiem i agresją.
Leczenie wczesnej traumy odrzucenia
Uraz wczesnego odrzucenia, może być spowodowany zaniedbaniem lub nadużyciami ale może również wystąpić z powodu okoliczności, które nie są obelżywe, Wczesna trauma odrzucenia jest bardzo niepokojącym lub szkodliwym doświadczeniem, które wpływa na zdolność dziecka do tworzenia zdrowych relacji międzyludzkich. Obejmuje to wykorzystywanie, porzucanie i zaniedbywanie dziecka przed ukończeniem czwartego roku życia. Urazy te mogą mieć subtelny, ale długotrwały wpływ na zdrowie emocjonalne danej osoby przez całe życie.
Jako dorośli nie możemy przywołać często pamięci narracyjnej z naszego życia jak byliśmy dziećmi. Dla większości pojęcie pamięci jest uważane za zdolność do przywoływania zdarzeń, zwykle w formie poznania i obrazów. Zasadniczo ludzie nie mogą przypomnieć sobie żadnych wydarzeń przed czwartym rokiem życia. W rzeczywistości ludzki mózg ma wiele sposobów na przywołanie takich doświadczeń. Wszystko, co dzieje się w naszym ludzkim doświadczeniu, jest przechowywane w naszej pamięci/ podświadomości. Jednak nie wszystko jest przechowywane w sposób narracyjny lub jawny. Wszystkie przychodzące informacje sensoryczne tworzą wzorce neuronalne, które są „odciskane” w naszych mózgach. Te wzory neuronalne są formą pamięci.
Tworzymy „szablony” pamięciowe lub przechowywane wzorce, z których większość nie ma charakteru poznawczego. Te szablony mają jednak wpływ na nas przez resztę naszego życia.
Kiedy przerwy w przywiązaniu (takie jak odrzucenie) występują w okresie niemowlęcym lub w okresie nawet prenatalnym, mogą powstać nieprawidłowe skojarzenia. Takie emocjonalne wspomnienia są przechowywane i ujawniają się w późniejszym życiu. Te wyzwalacze mogą przejawiać się jako brak zaufania lub lęk przed przywiązaniem interpersonalnym.
Ponieważ oryginalny szablon działania relacji powstał we wczesnym dzieciństwie, wszystkie przyszłe relacje mogą zostać uszkodzone. Osoba taka może mieć trudności z relacjami, szczególnie w odniesieniu do zaufania, więzi i intymności, podstawowych elementów zdrowego przywiązania. Częścią problemu może być osoba, która nie ma absolutnie żadnej świadomości poznawczej na temat źródła swoich obaw lub że została odrzucona w dzieciństwie.
Może to oczywiście utrudniać terapię. Mózg zmienia się w odpowiedzi na takie doświadczenia, a całe doświadczenie ma wpływ na mózg. W odniesieniu do traumatycznych doświadczeń, wpływ wywierany jest na tę część mózgu związany ze stresem i strachem.
Syndrom odrzucenia psychologia
To, jak dana osoba odnosi się do siebie i innych jako osoby dorosłej, obejmuje jej „wewnętrzny schemat – wyświetlany ciągle jako ten sam film”, który składa się z tego: Jak oni sami siebie widzą.
Czy jestem godzien?
Czy jestem kochany?
Czy zasługuję?
Jak widzą innych
Czy są dostępni?
Czy reagują?
Jak widzą świat
Czy to jest bezpieczne?
Czy to jest sprawiedliwe?
Ten wewnętrzny model myślenia rozwija się od urodzenia i obejmuje sposób, w jaki relacje działały w naszym życiu. Czy osoba była zestrojona i powiązana? A może została sama, aby płakać każdego dnia? Doświadczenia ludzi z rodzicami którzy odrzucili ich w jakiś sposób i inne ważne relacje ukształtowały ich rozwijające się wewnętrzne schematy myślenia.
Problem w terapii z wczesnym odrzuceniem związany z przywiązaniem, polega na tym, że chociaż wpływa to na pamięć niejawną/ podświadomość, nie ma żadnej pamięci jawnej ani narracyjnej, która to zapamiętuje/ efekt wyparcia.
Może to powodować następujące ograniczenia w terapii:
- Nie ma obrazu z pamięci, z którego można by czerpać,
- Nie ma języka związanego z urazem psychicznym,
- Brak urazu związanego z wczesną traumą odrzucenia,
- Nie ma świadomości obrażeń,
- Nie ma odczuć ciała związanych z urazem,
- Nie ma uznania szkody do naprawy lub zwolnienia.
Zamiast tego terapeuta i klient muszą „pracować z lukami”. W trakcie procesu nie należy kwestionować prawdziwości tylko słuchać i pytać. Celem będzie przetwarzanie niejawnej pamięci/podświadomości. Warto wiedzieć, jak dokładnie przetwarza się pamięć niejawną?
Urazy psychiczne mogą dotyczyć zarówno nas samych, jak i relacji międzyludzkich. Być może ofiary wczesnego odrzucenia mają „wewnętrzne zaburzenie przywiązania”, odzwierciedlające obrażenia emocjonalne we wczesnym dzieciństwie. Być może ofiary takie nauczyły się wyobcowywać zarówno siebie, jak i innych jako podstawową strategię przetrwania.
Kluczem do wyzdrowienia jest nauka rozpoznawania różnych części siebie. Aby wyleczyć „zranione wewnętrzne dziecko”, WARTO być świadomym faktu, że jego psychika ma różne „części” i każda potrzebuje uznania.
Pomocne jest uświadomienie sobie, że nierozwiązane problemy związane z przywiązaniem wewnętrznym mogą pojawiać się jako normalne stresory życiowe, które wywołują lęki i uczucia odrzuconych, opuszczonych części wewnętrznych. Można pomóc swojemu klientowi, ucząc go obejmować swoje części, które zostały nieświadomie „odrzucone”, nawet jeśli te części powodują spustoszenie w ich obecnym życiu. Proces ten polega na zaprzyjaźnieniu się z częściami siebie poprzez wewnętrzne słuchanie i zwracanie uwagi na upodobania, niechęci, lęki, fantazje i nawyki każdej z nich. Polecam tutaj metodę INTERNAL FAMILY SYSTEM (IFS) opracowaną przez Richarda C.Schwartza w latach 80 tych. którą wykorzystuję w terapii z osobami z konfliktem odrzucenia. Jednym z elementów tej metody jest uzdrawianie wewnętrznego dziecka.
UZDRAWIANIE „WEWNĘTRZNEGO DZIECKA”
obejmuje obrazowanie: wizualizację i naukę widzenia w środku. Część tego procesu obejmuje naukę obejmowania wewnętrznego dziecka poprzez trzymanie go blisko i pielęgnowanie części siebie, która jest wrażliwa i pozbawiona zaufania. Uzdrowienie nastąpi, gdy osoba nauczy się, jak zaspokoić swoje wewnętrzne niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa. Osąd nie odgrywa żadnej roli w tym procesie; zamiast tego ważne jest współczucie i akceptacja, to klucz do powrotu do zdrowia.
ROLA INNYCH
Oprócz pracy ze sobą, leczenie zepsutych wewnętrznych modeli pracy i szablonów relacji wymaga rozwijania i pielęgnowania zdrowych relacji z innymi. Można tego dokonać pozostając w relacjach z ludźmi, którzy mają już bezpieczny styl przywiązania. Można to również osiągnąć poprzez terapię i przy pomocy grup wsparcia.
Syndrom odrzucenia a ciało bolesne
Metoda pracy wg Eckhart Tolle z odrzuconymi częściami – ciało bolesne.
Każde bolesne emocjonalnie doznanie pozostawia po sobie osad cierpienia. Żyje ono w nas jeszcze długo po fakcie odrzucenia, miesza się z zadawnionym bólem, który wcześniej w sobie mieliśmy i wrasta w umysł i ciało. Zasada ta oczywiście dotyczy także wszystkiego, co wycierpieliśmy w dzieciństwie. Z nagromadzonego bólu powstaje negatywne pole energetyczne, wypełniające ciało i umysł. Jest to niewidzialny, odrębny byt.
Z bólu emocjonalnego powstaje bowiem ciało bolesne. Ma ono dwa tryby istnienia: utajony i czynny. U jednej osoby może przez dziewięćdziesiąt procent czasu pozostawać w uśpieniu, natomiast u innej, głęboko nieszczęśliwej, potrafi być stale aktywne. Niektórzy ludzie żyją niemal wyłącznie za pośrednictwem swojego ciała bolesnego, inni zaś mogą odczuwać jego obecność tylko w pewnych okolicznościach – na przykład w związkach osobistych albo w sytuacjach kojarzących się z niegdysiejszą stratą lub porzuceniem, z fizycznym bądź emocjonalnym zranieniem.
Syndrom odrzucenia objawy
Ciało bolesne może dać znać o sobie pod wpływem jakiegokolwiek bodźca, zwłaszcza gdy uruchamia on echa dawnej bolesnej prawidłowości. Kiedy gotowe jest się obudzić, wystarczy myśl czy też niewinna uwaga kogoś z najbliższego otoczenia, żeby je uruchomić. Niektóre ciała bolesne są stosunkowo mało szkodliwe – trochę jak rozkapryszone dziecko. Zdarzają się też jednak złośliwe bardzo niszczycielskie jak istne demony. Niektóre ciała bolesne doprowadzają swoich żywicieli nawet do samobójstwa. Bardzo ważne jest obserwowanie własnego ciała bolesnego.
Należy zauważać w sobie wszelkie przejawy niezadowolenia: irytację, zniecierpliwienie, zasępienie, chęć czynienia krzywdy, gniew, przygnębienie, pragnienie, chęć aby w naszym związku osobistym pojawiła się nuta dramatu. Mogą one znaczyć, że ciało bolesne próbuje zbudzić się z uśpienia. Jeśli rzeczywiście się zbudzi, natychmiast należy je na tym przyłapać. Ciało bolesne walczy o przetrwanie – tak jak każdy byt. Przetrwać zaś zdoła tylko pod warunkiem, że skłoni nas, abyśmy bezwiednie z nim się utożsamiali. Może wyjść z ukrycia i przejąć władzę, „stać się nami” i za naszym pośrednictwem żyć. Potrzebuje nas jako narzędzia zdobywania „pokarmu”. Będzie się żywiło każdym doznaniem, które wibruje pokrewną mu energią – wszystkim, co rodzi nowy ból pod jakąkolwiek postacią: gniewu, skłonności niszczycielskich, nienawiści, rozpaczy, dramatycznych emocji, przemocy, a nawet choroby.
Gdy więc ciało bolesne nami zawładnie, stworzy ci sytuację, która odbije ku niemu energię, nastrojoną na jego własną częstotliwość, żeby mogło się nią karmić. Ból może się żywić tylko bólem. Nie może się żywić radością. Po prostu jej nie trawi.
Z chwilą gdy ciało bolesne przejmie władzę nad nami, nasz apetyt na ból wzrasta. Stajemy się ofiarą lub oprawcą. Chcemy wtedy zadawać cierpienie lub cierpieć Oczywiście nie jesteśmy tego świadomi. Warunkiem przetrwania ciała bolesnego jest nasze utożsamienie z nim i nieświadomy lęk przed konfrontacją z bólem, który w nas żyje. Jeśli nie spojrzymy na ten ból prosto w oczy, to będziemy musieli raz po raz na nowo go przeżywać. Ciało bolesne może wydawać się niebezpiecznym bytem, na którego nie mamy odwagi spojrzeć. Ciało bolesne nie chce, abyśmy mieli je pod bezpośrednią obserwacją i widzieli go takim, jakie jest. Kiedy zaczynamy je obserwować i ogarniamy je uwagą, pryska łącząca cię z nim więź utożsamienia. Pojawia się wyższy wymiar świadomości czyli przytomna obecność.
Jesteśmy wtedy świadkiem i obserwatorem poczynań ciała bolesnego.
Co się dzieje z ciałem bolesnym, gdy osiągamy wystarczającą świadomość, żeby przestać z nim się utożsamiać?
To nieświadomość stwarza ciało bolesne – świadomość przemienia. Z ciałem bolesnym nie należy walczyć. Próba podjęcia takiej walki wywołuje konflikt wewnętrzny, i powoduje jeszcze większy ból. Wystarczy je tylko obserwować. Kiedy obserwujemy ciało bolesne, akceptujemy je jako jedną z rzeczy, które w danej chwili istnieją. Ciało bolesne zbudowane jest z uwięzionej energii życiowej, która odszczepiła się od całości naszego pola energetycznego i zyskała chwilową autonomię w wyniku procesu utożsamienia z naszym umysłem.
Kiedy zaczniemy się wyzbywać poczucia tożsamości z ciałem bolesnym i staniemy się obserwatorem, ciało to jeszcze przez pewien czas będzie działało, próbując podstępem skłonić nas abyśmy znów z nim się utożsamiali. Na tym etapie może powodować bóle fizyczne w różnych częściach ciała, ale dolegliwości te ustąpią. Należy być na tyle obecnym, abyśmy mogli bezpośrednio obserwować ciało bolesne i czuć jego energię. Nie będzie wtedy miało władzy nad naszym myśleniem. Lecz gdy tylko zestroimy myślenie z polem energetycznym ciała bolesnego, utożsamiamy się z nim i znów zasilamy je własnymi myślami.
Ciało Bolesne – Gniew
Na przykład jeśli dominującą częstotliwością energii ciała bolesnego jest gniew i rozpamiętujemy coś, co nam kiedyś zrobiono, albo planujemy odwet, znaczy to, że straciliśmy świadomość i ciało bolesne stało się „NAMI”. Gniew bowiem zawsze podszyty jest bólem. Jeśli ogarnia cię mroczny nastrój, wpadasz w negatywny tryb umysłu i zaczynasz rozmyślać o tym, jakie okropne masz życie – twoja myśl zestraja się z ciałem bolesnym, tracisz świadomość i jesteś narażony na ataki z jego strony.
Aby pracować z własnym ciałem bolesnym: skup uwagę na tym, co w sobie czujesz, zrozum, że uczucie to jest ciałem bolesnym, zaakceptuj jego obecność, nie myśl o nim i nie pozwól, żeby czucie ustąpiło miejsca myśleniu, nie osądzaj ani nie analizuj, nie twórz sobie z tego tożsamości, bądź tu i teraz, obserwuj to, co się w tobie dzieje, uświadom sobie obecność emocjonalnego bólu i obserwuj go.
Może się okazać, że perspektywa zerwania więzi tożsamości, łączącej cię z własnym bólem, budzi w tobie silny opór. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji jest szczególnie duże, jeśli przez większość życia mocno utożsamiałeś się ze swoim emocjonalnym ciałem bolesnym i twoje poczucie własnego „ja” w całości albo w znacznej mierze opiera się na tym utożsamieniu. Wtedy z ciała bolesnego zbudowałeś sobie nieszczęśliwe ,ja” i wierzysz, że jesteś właśnie tą zrodzoną z umysłu fikcją.
Jeżeli tak jest to pod wpływem nieświadomego lęku przed utratą tożsamości pojawi się w tobie silny opór wobec wszelkich prób zerwania tej relacji utożsamienia. Będziesz wtedy wolał cierpieć niż pozbyć się nieszczęśliwego Ja”. Jeśli tak właśnie jest, obserwuj opór, który w sobie czujesz. Obserwuj przywiązanie do własnego bólu. Bądź bardzo czujny. Obserwuj tę szczególną przyjemność, jaką sprawia ci własna zgryzota. Obserwuj przemożną chęć mówienia lub myślenia o niej. Opór ustanie, jeśli go sobie uświadomisz. Będziesz mógł wtedy skupić uwagę wewnątrz ciała bolesnego, trwając przy nim jako przytomny świadek, i w ten sposób zapoczątkować jego przemianę. Tylko ty sam możesz to zrobić. Zadanie to potrafią również spełnić niektórzy terapeuci, pod warunkiem, że wznieśli się nad poziom umysłu i, pracując z klientem, umieją wzbudzić w sobie i utrzymać stan intensywnej, świadomej obecności.
źródła:
Fisher, J. Leczenie wczesnych urazów przywiązania poprzez słuchanie naszej traumy: Używanie psychoterapii sensomotorycznej do rozmowy ze wstydliwymi wewnętrznymi częściami.
Gilbert Renaud – uzdrawianie przez świadomość – RECALL HEALING https://iww.pl/wykladowcy-i-terapeuci/dr-gilbert-renaud/
Eckhart Tolle – potęga teraźniejszości – wychodzenie z bólu i ciało bolesne https://eckharttolle.com/
Richard C.Schwartz – INTERNAL FAMILY SYSTEM – model wewnętrznych systemów rodzinnych
“Many Minds, One Self” dr Richarda Schwartza. https://ifs-institute.com/about-us/richard-c-schwartz-phd
Syndrom odrzucenia jest mi bliski kiedy to czytam .Z przykrością się zgadzam ,że mama uczestniczyła w nabyciu go.
Byłam dzieckiem bardzo wrażliwym z delikatnym otwartym sercem, które ona ciągle boksowała i pozwalała na to innym(np.nauczycielce) . Aż moje serce ,od takiego sportu wycwiczyło sobie miesień by mniej czuć ciosy .
Tak bardzo prawdziwy jest ten opis, że nie trzeba mówić ,wystarczy podpisać się pod nim .
Jestem 9 i to chyba ona mnie przez życie przeprowadziła , bo pomimo doświadczeń zawsze byłam dobrej myśli ,ale z pięknym wewnętrznym krytykiem.
Upadałam, a kiedy musiałam się podnieś to jeszcze przy okazji podnosiłam innych. Z uśmiechem na twarzy . Ponieważ nie miałam wzorców w domu ,marzyłam i naśladowałam to ,co podobało mi się i widziałam wartoscowego w innych. Przetwałam trudne czasy ,często nikomu nic nie mówiąc. Nie wiedziałam jak z tego wyjść,ale ciągle czułam że gdzes jest inaczej szukałam latami żeby pozbyć się chaosu w głowie, wewnętrznego żaru w sercu i zewnętrznego psralizujacego chłodu.
Wciąż uciekałam i im bardzej kochałam, tym ucieczka była szybsza. Bo przecież czekał już stęskniony krytyk by pomóc w budowaniu bariery przed miłością.
Wciąż w ukryciu marzyłam o miłości ,którą mam i miałam w sercu. I tak do niedawna. Nie pomagało nic ,dopiero tu U Jarka na Fabryce Szczęścia moje serce udowadnia mi swoją moc że wciąż biję, żyje i kocha. Podczas medytacji odkrywam swoje wewnętrzne dzieci. Na początku nie rozumiałam dlaczego za każdym razem są w innym wieku ,teraz to wiem . Wiem też
,że moje kochane bolesne ciało, które ,obserwuję bo co jakiś czas daje o sobie znać, potrzebuje utulenia ,dam mu je ,udobrucham ,bo już wiem jak🙏 .Wszystko ma swój czas i jest na swojej drodze. Teraz to czuję.
JARKU JESTEM CI BARDZO WWDZIECZNA🙏💛🤗
Piszę tutaj ponieważ to dotyczy po części tego posta . Tu powiedziałam o traumie i tu chce powiedzieć o uzdrowieniu? Czy ktoś miał juz tak? Czy że mną wszystko oki? Uczę się codziennie czegoś nowego.
Po wczorajszym wieczornym live w środku nocy obudziło mnie uderzające we mnie światło z góry, bardzo gorące, piekące w klatkę piersiowej i wtedy coś mi mówiło żebym wybaczyła mamie , tacie i sobie,pokazało jak mam to poczuć ,żeby wybaczyć. Tak zrobiłam. Po czym wszystko odeszło . Rano kiedy się obudziłam ze zrozumieniem patrzę na Rodziców ,ale pomimo dobrego nastawienia się do dnia ,miłości do siebie czuję smutek ,czy nie powinno być odwrotnie?
Dziękuję za ten artykuł. Zdecydowanie postaram się poprzyglądać mojemu ciału bolesnemu bo zasługuje ono wreszcie na prawo głosu, uwagę i moją odwagę, żeby je poobserwować.